ewaluacja polityki_blog

Dlaczego polityka potrzebuje ewaluacji?

Ewaluacja polityki publicznej to narzędzie, które może pomóc politykom spojrzeć wstecz i zrozumieć skutki swoich decyzji. W ostatnich felietonach poruszałem tematy bezpośrednio lub pośrednio związane z polityką i osobami ją tworzącymi. Ich treść była efektem nie tylko moich własnych spostrzeżeń, lecz także rozmów z osobami z mojego otoczenia – zaniepokojonymi obecną sytuacją polityczną.

Czas na spojrzenie wstecz – czy politycy wyciągają wnioski?

Zauważyłem, że moje rozważania często są dalekie od optymizmu. Dlatego pojawiło się we mnie pytanie: czy politycy nie powinni częściej stosować ewaluacji polityki publicznej, aby zrozumieć rzeczywiste efekty swoich działań?

Ewaluacja – groźnie brzmiące słowo czy lustro polityki?

Ewaluacja – słowo, które może wydawać się naukowe, a nawet trochę onieśmielające. Kojarzy się z tabelkami, wykresami, raportami z unijnych grantów czy z jakimś formalnym „rozliczaniem”. Tymczasem ewaluacja polityki publicznej powinna być tym, czym lustro jest dla człowieka – narzędziem samoświadomości.
Tyle że – jak dobrze wiemy – nie każdy polityk lubi patrzeć w lustro.

Co po reformie? Czy ktoś w ogóle to sprawdza?

Od lat słyszymy o wdrażaniu reform, programów społecznych, strategii. Politycy dumnie ogłaszają kolejne sukcesy: nowa ustawa, nowy plan, nowa narracja. Słyszymy hasła w stylu: „rewolucja w ochronie zdrowia”, „nowoczesna edukacja”, „tarcza dla przedsiębiorców”.
Ale czy ktoś potem naprawdę sprawdza, czy te hasła miały realny wpływ na życie obywateli? Można się zastanowić, czy nowa ustawa nie stworzyła więcej problemów niż rozwiązała. Czy „nowoczesna edukacja” nie zostawiła uczniów i nauczycieli w jeszcze większym chaosie?

Ewaluacja polityki publicznej – po co ją robić?

Celem ewaluacji jest spojrzenie wstecz i odpowiedź na pytanie, czy dana polityka publiczna osiągnęła zamierzone cele. System zdrowia – czy naprawdę stał się bardziej dostępny?
A uczniowie? Czy lepiej rozumieją otaczający ich świat, czy tylko spędzają więcej czasu na testach?
Z kolei programy społeczne – czy rzeczywiście wspierają obywateli, czy raczej są narzędziem zdobywania głosów?

To nie atak. To szansa.

Dobrze przeprowadzona ewaluacja polityki publicznej nie jest narzędziem krytyki, lecz szansą. Szansą na refleksję, korektę kursu, podejmowanie lepszych decyzji.

Dlatego właśnie ewaluacja powinna być standardem – ale to wymaga odwagi.
Przyznanie się do błędu w polityce to wciąż temat tabu. W dobie mediów społecznościowych, gdzie każda porażka staje się viralem. W rezultacie łatwiej zatuszować niepowodzenie niż je przeanalizować. Co więcej, łatwiej zmienić narrację niż wziąć odpowiedzialność.

Obywatele też mają swoją rolę

Największy paradoks polega na tym, że my – obywatele – rzadko pytamy o efekty. Choć wiemy, że to niebezpieczne, zbyt łatwo ulegamy emocjom i zbyt chętnie wierzymy w obietnice. W efekcie łatwiej sprzedać strach niż dane. Łatwiej rzucić slogan niż pokazać wykres.
Dopóki ewaluacja polityki publicznej nie stanie się częścią naszej kultury obywatelskiej, będzie przegrywać z hasłami kampanijnymi i memami z internetu.

polityka_w_krzywym_felieton_3

Czas na politykę opartą na dowodach

Może nadszedł moment, byśmy wymagali od polityków nie tylko deklaracji, ale także dowodów skuteczności. Z tego powodu pytanie „co obiecuje?” powinno ustąpić miejsca pytaniu: „co zrobił i z jakim skutkiem?”.

Podsumowanie: Polityka bez ewaluacji to jazda na oślep

Ewaluacja polityki publicznej nie jest zagrożeniem. To jej największy sprzymierzeniec. To sposób, by polityka była mądra, odpowiedzialna i skuteczna. Bo polityka bez ewaluacji to jak jazda samochodem bez patrzenia na drogę. Prędzej czy później kończy się zderzeniem.

Grzegorz Bebłowski

Doświadczony ekspert w dziedzinie zamówień publicznych, działający w branży od 2007 roku. Jako pełnomocnik Ogólnopolskiego Porozumienia Organizacji Samorządowych, przyczynił się do istotnych zmian legislacyjnych, co zostało docenione medalami i wyróżnieniami. Posiada solidne wykształcenie prawnicze i ekonomiczne z Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego oraz Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie.
Jako biegły sądowy i członek Polskiego Stowarzyszenia Rzeczoznawców i Biegłych Sądowych, publikuje artykuły i bierze udział w debatach branżowych, dbając o najwyższe standardy etyczne w swojej pracy.

Zapraszam do kolejnych felietonów:

Przewijanie do góry